Dobra zapraszam więc na 2 rozdział mojego Fan-Fick'a , musicie mi wybaczyć ale nie mogłem opublikować wcześniej gdyż nie miałem czasu za dużo nauki . Dobra to zaczynamy !!!
Elsa , Anna i Kristoff siedzieli na wielkim łóżku Elsy które było otoczone czterema kolumnami na których były zawieszone śnieżno białe kotary .
Elsa jako pierwsza zabrała głos .
E- To co robimy ?
A- Niech pomyśle , otwieramy . ( Dodała z wielkim entuzjazmem ) .
K- Nie ma na co czekać !
Anna próbuje otworzyć księgę ale nie daje rady .
A- E coś z tą księgą jest nie tak , nie mogę jej otworzyć ?
K- Poczekaj ja pomogę . ( Mimo wielkiego wysiłku nie udaje mu się ) .
Elsa skupiła swój wzrok na księdze i niczym jeszcze zdążyła ją dotknąć księga uniosła się w powietrze i zaczęła obracać we wszystkie strony świata . Wszyscy troję odskoczyli od łóżka Elsy . W pewnym momencie księga opadła , była otworzona na oścież na stronie zatytułowanej ,, BraveHeart ,, . Elsa znaczącym krokiem razem z przyjaciółmi zbliżyli się do księgi po czym Elsa powolnym tempem zaczęła czytać .
BraveHeart .
Jest to kamień który posiada nadzwyczajną moc dzięki której możesz spełnić swoje najskrytsze marzenie . Kamień ten jest bardzo rzadki i nie wielu przed tobą którzy natrafili na wzmiankę o nim zdołali go zdobyć , była to tylko garstka ludzi . Kamień sam w sobie nie jest zły ale istoty o nieogarniętej chęci osiągnięcia władzy mogą go użyć do mrocznych celów . Kamień ten jest strzeżony . Aby go odnaleźć będziesz potrzebować trzech kluczy które mogą być poukrywane w całym świecie . Jeśli nie będziesz ich posiadać zostaniesz uwięziony przy próbie przejęcia kamienia . Położenie kamienia nigdy nie było nam znane z tego powodu że po wypowiedzeniu przez jego znalazce życzenia znika on wraz z trzema kluczami i rozpraszają się po całym świecie . Kamienia strzeże osoba o nieokiełznanej mocy , jest to ,, Upadły Anioł , Anioł Śmierci zwany Malthael . Biada osobą które go rozgniewają ... Koniec Zapisków .
E- Dobra to co wy na to .
A- SUPER !!!
K- Oszalałaś to przecież nie bezpieczne !
A- Życie jest pełne ryzyka .
E- Kristoff ma rację nie możemy lekceważyć tych zapisków musimy je dokładnie zrozumieć .
K- Więc co dokładnie potrzebujemy .
E- Trzy klucze , które będzie problem odnaleźć ...
A- I będziemy musieli się postarać żeby nie rozgniewać tego Malthael'a .
E- Boję się go trochę , przypomina mi moją moc .
K- Nie bój się nie zatrzyma nas .
A- Ona o tym wie . ( Anna obdarzyła Kristoff'a uroczym uśmiechem ) .
E- Ale gdzie mamy szukać tych kluczy ?
A- Ja wiem kto może nam podarować parę cennych wskazówek , wiesz o czym myślę ?
E&A- JAN ( Wykrzyknęły głośno aż Kristoff spadł z łóżka ) .
A- I jeszcze jedna osoba .
K- Kto ?
A- Harry . Elsa będzie mogła pobyć z nim trochę czasu , może dojdzie do czegoś więcej ( Wielki śmiech ) .
E- Ale super , eee to znaczy a nie będzie to dla niego nie bezpieczne .
K- On lepiej sobie poradzi niż ja i Anna .
E- Dobrze potem z nim porozmawiam ale najpierw pójdziemy do Jana .
Jan siedział sobie pogrążony w lekturze aż tu nagle wyłoniły się przed nim trzy postacie , Elsa , Anna i Kristoff . Jan nieco blady najpierw zamknął oczy a potem otworzył je jakby się zapeszył i dodał z wielkim trudem .
J- Czego tu szukacie dzieci ?
E- Musimy odnaleźć kamień ,, BraveHeart ,, . Wiesz coś o nim ?
J- Tak oczywiście , jestem jego strażnikiem .
A- Co to znaczy ?
J- Że posiadam jeden z trzech kluczy .
E- Posiadasz owy klucz ?
J- Tak i wiem jak zdobyć pozostałe .
K- Pomorze nam Pan w takim razie ?
J- Oczywiście trochę ruchu mi nie zaszkodzi .
E- A Malthael ?
J- Jeżeli nie będzie miał pretekstu żeby nas zabić to nic nam nie zrobi .
A&K- Zabić ! ( Ze strachem krzyknęli Anna i Kristoff ) .
J- Przecież to ,, Anioł Śmierci ,, , niegdyś ,, Upadły Anioł Niebios ,, .
E- Dlaczego ,, Upadły Anioł Niebios ,, .
J- Bo się zbuntował , chciał krwi śmiertelników .
K- A czy to jest bezpieczne iść do niego ?
J- A mamy jakiś wybór ?
E- A co z moją mocą ?
J- To moc ciemności , jeśli jej nie opanujesz to staniesz się taka jak on .
E- Słabo mi ...
A- Czyli mamy dwa wyjścia , albo Elsa opanuje moc albo idziemy po BraveHeart'a .
J- Lepiej nie traćmy zwłoki tylko wyruszmy z samego rana .
E- Jan ma racje , niech każdy spakuję się ale tylko najważniejsze rzeczy zrozumiano .
J- Tak jest królowo .
E- A wy ?
A&K- Ale co ?
E- Jan zrozumiał a wy zwracam się do was , czy rozumiecie ?
A&K- Tak . ( Po czym ich twarze zrobiły się ponure ze zdziwienia ) .
E- Ja idę poszukać Harrego a wy do roboty !
J- Nie martwcie się dzieciaki ona po prostu się o was martwi , zresztą sam się o nią martwię .
Elsa szybkim krokiem bardzo podekscytowana znalazła się pod komnatą Harrego po czym zapukała kilka razy , usłyszała słowa .
H- Proszę wejść .
E- Witaj Harry .
H- Czym mogę służyć królowo .
E- Po pierwsze nie mów do mnie królowo , a po drugie czy będziesz się mną opiekował i wyruszysz ze mną i przyjaciółmi w podróż ?
H- ( Harry nieco zdziwiony i ucieszony że Elsa w końcu zwróciła na niego uwagę odparł z dumą ) . Tak pomogę ci Elso .
E- Wiedziałam że się zgodzisz a teraz opowiem ci co i jak po kolei .
Usiedli blisko siebie w takiej odległości że ich oczy były zaledwie o kilka cali oddalone od siebie po czym Elsa w szczegółach opowiedziała mu o kamieniu BraveHeart , o Malthae'u i o trzech kluczach . Harry przyglądał się Elsie w sposób bardzo szczególny miał podzielną uwagę nie dość że zrozumiał wszystko to jeszcze wpatrywał się w Elsę jak w obrazek , coś między nimi zaiskrzyło bo kiedy Elsa skończyła opowiadać zaczęli się całować . Trwało to dość długo i oboje myśleli tylko o tym że są w swoich ramionach .
E- Przepraszam ja nie chciałam po prostu ...
H- Nie to moja wina ja cie sprowokowałem .
E- Może po prostu było nam to pisane , ale nie mówmy raczej nikomu zgoda ?
H- Racja królowo .
E- Elso nie królowo tylko Elso proszę zapamiętaj .
H- Wybacz Elso to się nie powtórzy .
E- Pamiętasz co masz na jutro wziąć ?
H- Oczywiście jeśli chodzi o podróże to dobry ze mnie piechur .
E- To ja lecę .
Elsa wychodząc słodkim głosikiem szepnęła .
E- PA .
H- Do jutro Elso .
Elsa stanęła przed drzwiami chcąc usłyszeć co Harry zrobi , nagle usłyszała szerokie i głośne ,, JEST KOCHAM JĄ ,, Elsy serce zaczęło bić coraz szybciej w duchu powiedziała sobie to samo ale sto razy głośniej .
Rano Elsa budząc się wstała z łóżka i ubrała się inaczej niż zwykle , a mianowicie w jeansy i długi bawełniany sweter z otoczką z napisem w miejscu serca ,, FROZEN ,, dodatkowo spakowała śnieżno białą kurtkę . Spakowała się , zabrała najpotrzebniejsze rzeczy po czym weszła Anna.
A- Gotowa , wczoraj na bankiecie byłaś wyraźnie podniecona , stało się coś ?
E- Nic , nic .
A- Całowałaś się z Harrym .
E- Skąd wiesz , eee znaczy nie .
A- Potwierdziłaś , to wspaniale siostrzyczko .
E- Dobra przyznaję się ale nie rozpowiadaj tego nikomu zgoda ?
A- Jasne .
A więc tak , wszyscy zebrali się przy głównej bramie . Elsa , Anna , Kristoff , Harry i Jan byli zaskoczeni że wszystko im się udało zrobić , po krótkim czasie Elsa odezwała się .
E- A więc Janie w którą stronę .
Dobra to na tyle , dalsze przygody za 2 dni , śledźcie mój profil a nie ominie was żaden rozdział więc ja się żegnam , mam nadzieję że się podobało . Aby wyrazić opinie proszę o komentarz ;) .