Kraina lodu Wiki
Ten blog użytkownika jest częścią fanonu Kraina lodu Wiki. Informacje tutaj zawarte mogą, lecz nie muszą pokrywać się z wydarzeniami z filmu. Mogą jednak zawierać spoilery.

Zapraszam do czytania i komentowania :) 

Rozdział 12

W Arendelle minęły już dwa dni od spotkania królewskich sióstr z Samantą. Anna dużo nad tym myślała, i postanowiła że zaprzyjaźni się z Samantą. Pokaże Elsie, że Sam nie jest taka zła i że mogą się porozumieć. Anna siedziała teraz na trawie obok swojego ukochanego Kristoffa. Postanowili wybrać się na wycieczkę w góry. Siedzieli tak obok siebie przytuleni, i podziwiali cudowny widok.

- Kristoff?

- Tak Anno?

- Wiesz, cieszę się że cie mam. Nie wiem co ja bym bez ciebie zrobiła. - rzekła Anna i oparła głowę na ramieniu Kristoffa.

- Znalzłabyś sobie kogoś innego - Kristoff puścił do niej oko - Pewnie rok temu wyszłabyś za Hansa, rozpętałabyś wojne, skazała Arendelle na zagłade...

- Oj dobra, już wystarczy! - Anna szturchnęła go ramieniem i zapatrzyła się przed siebie.

- Nadal myślisz o Elsie? - zapytał Kristoff, widząc że ukochana czymś się martwi - Ciągle ze sobą nie rozmawiacie?

- Nie... Od tamtego spotkania prawie w ogóle nie wychodzi ze swojego pokoju, nie wiem co się z nią dzieje. Chciałabym jej jakoś pomóc, naprawde! Nie wiem tylko jak...

- Najlepiej będzie jeśli na razie zostawisz ją w spokoju. Ona pewnie musi sobie to wszystko przemyśleć... A teraz nie martw się tym i chodź. Robi się późno i trzeba wracać do domu. - Kristoff delikatnie pocałować Annę w usta i wstał.

Zebrali wszystkie swoje rzeczy i zapakowali na sanie. Po chwili siedzieli już na miejscach. Kristoff popędził Svena i ruszyli. Zakochani przez całą drogę rozmawiali ze sobą i żartowali. Po godzinie byli już spowrotem w domu. Kristoff pomógł Annie wysiąść z sań, pocałował ją na porzegnanie i odjechał. 

Kiedy Anna szła radosna w kierunku wejścia do zamku, zauważyła że w jej stronę idzie Elsa. Anna szybko do niej podeszła. Siostra nie wyglądała zachwycająco, ale nie było już tak źle jak na początku. Miała na sobie swoją troche pogniecioną sukienkę, a jej platynowe włosy były w "artystycznym nieładzie". Na widok Anny uśmiechnęła się nieco.

- Elsa! - zawołała Anna.

- Anno... - zaczęła cicho Elsa - możemy porozmawiać?

- Jasne.

Ruszyły wolnym krokiem w stronę ogrodu, Usiadły przy fontannie. Przez dłuższą chwilę nikt się nie odzywał. Anna nie wiedziała co robić więc odezwała się nieśmiało:

- Elso... Jak się czujesz? Wszystko w porządku?

- Och, Anno - westchnęła Elsa - Ja... chciałam cię przeprosić. Przeprosić że najpierw odstawiłam taką scenę przy Samancie, a później w ogóle z tobą nie rozmawiałam. Ale było mi bardzo ciężko, musiałam sobie wiele przemyśleć. Przepraszam...

- Elso... Przecież wiesz że ja cie rozumiem, nie musisz za nic przepraszać. Mi też było ciężko i musiałam dużo przmyśleć. A to spotkanie, to chyba nie był najlepszy pomysł...

- W każdym razie, nie wracajmy na razie do tego co się stało.

- A.. a..- zaczęła nieśmiało Anna bojąc się żeby nie zdenerwować siostry - Czy będziesz chciała znowu się spotkać z Sam?

- Ja... - westchnęła Elsa - Jeszcze nie wiem. Narazie chyba nie. Może za pare dni...

- Jasne - uśmiechneła się Anna.

- Na pewno się na mnie nie gniewasz? - zapytała Elsa.

- No coś ty! Ani przez chwilę nie byłam na ciebie zła. Ja doskonale rozumiem co czujesz. Pamiętaj, ze cokolwiek by się stało, zawsze możesz na mnie liczyc. Zawsze.

- Och, Anno... - Elsa przytuliła siostrę - Dziękuję.




No i co? Może być?? :)