Kraina lodu Wiki
Ten blog użytkownika jest częścią fanonu Kraina lodu Wiki. Informacje tutaj zawarte mogą, lecz nie muszą pokrywać się z wydarzeniami z filmu. Mogą jednak zawierać spoilery.

Sorki że kolejny rozdział dopiero teraz, ale wcześniej nie miałam czasu. I bardzo wam wszystkim dziękuję! Wasze komentarze bardzo mnie zmotywowały. Dodam szybko ten rozdział i idę pisać następne, bo mam mnustwo nowych pomysłów! :D

Aha, i ten rozdział dedykuję użytkownikowi HerossFrozen. Dziękuję ci za te wszystkie komentarze pod prawie wszystkimi moimi rozdziałami :)

Rozdział 14

Elsa i Anna zbliżały się właśnie do do domu Samanty. Postawiony był w lesie, przy rzece. Trzeba było przyznać że było tu przytulnie. Pachnące drzewa i kwiaty, szum płynącej wody.. Coś niesamowitego! Widok zapierał dech w piersiach. Sam domek był niezbyt duży, zbudowany z drewna, typowy domek letniskowy. Siostry podeszły do drzwi i zapukały. Sam otworzyła im błyskawicznie, jakby tylko czekała aż one zapukają.

- No cześć dziewczyny! Jak fajnie że przyszłyście! Wchodźcie!

No i weszły. W środku było bardzo ładnie. Salon, sypialnia, kuchnia i łazienka. Królewskie siostry nie były przyzwyczajone do takich warunków, ale nie mogły narzekać. Usiadły na kanapie pod oknem. Przed nimi stał mały stoliczek a na nim stały 3 talerzyki z  pokrojonym  ciastem i 3 filiżanki do herbaty. Sam usiadła na fotelu obok nich.

- I co, jak wam się podoba? Wiem że ten mały domek to nie to samo co wielki pałac, no ale cuż...

- Jest świetnie! - rzekła Anna uśmiechając się.

- Dziękuję - odparła Sam. Miała jakoś nadzwyczaj dobry humor - Prosze, częstujcie się. Sama upiekłam.

Sam wskazała ręką na ciasto. Kazda miała przed sobą na talerzyku równo ukrojony kawałek śmietankowego ciasta oblanego czekoladową polewą. Wyglądało wyśmienicie! Annie aż ślinka ciekła.

- Z przyjemnością Sam - powiedziała i sięgnęła po talerzyk.

Sam zrobiła to samo. Teraz obie zajadały się ciastem i wesoło rozmawiały. Elsa tylko się przysłuchiwała, nie chciała przeszkadzać ani się wtrącać. Samanta zachowywała się wyjątkowo radośnie, jeszcze Elsa palnęłaby coś i wszystko popsuła. Przyjżała się swojemu jeszcze nie tkniętemu kawałkowi. Albo jej się wydawało, albo był jakiś inny... może troszkę większy... Eh, ale rzeczywiście wygląda smakowicie! Elsa nie zastanawiając się już nad niczym sięgnęła po talerzyk. Po kilku kęsach postanowiła ostrożnie włączyć się do rozmowy. Na szczęście wszystko poszło gładko, rozmawiało im się naprawde dobrze. Elsa rozluźniła się na tyle, że później wszystkie razem śmiały się z różnych kawałów które opowiadała Sam. Może ona rzeczywiście nie jest taka zła?

***

Siostry spędziły u Samanty cały dzień. Kiedy wracały do domu przez las było już prawie całkiem ciemno. Musiały przyznać że bawiły się znakomicie. Chyba Sam bardzo je polubiła. Anna bardzo si cieszyła że wszystko tak dobrze się ułożyło, że Elsa i Sam się polubiły. Nie mogło być lepiej!...

Kiedy doszły do zamku było już zupełnie ciemno. Szły właśnie przez korytarz do swoich komnat i się żegnały.

- Do jutra, An... Och... - Elsa jęknęła i złapała się za głowe.

- Elsa? Wszystko wporządku? Dobrze się czujesz?

- Troche kręci mi sie w głowie... Pewnie jestem zmęczona, muszę odpocząć. Dobranoc...

- Dobranoc... - odpowiedziała Anna.

Elsa weszła do swojej komnaty trochę chwiejnym krokiem i zamknęła drzwi. Anna nie była pewna czy z siostrą wszystko wporządku. Odwróciła się do drzwi swojego pokoju i już miała wejść, gdy z pokoju siostry usłyszała dźwięk, jakby coś spadło. Weszła szybko do komnaty Elsy i zamarła. Elsa leżała na podłodze nieprzytomna.

- Elsa! - krzyknęła Anna i podbiegła do siostry - Elsa, słyszysz mnie?!

Po pół godzinie Elsa leżała już w swoim łóżku. Wyglądała tak jakby spała. Jej oddech był spokojny, ale wciąż sie nie ocknęła. Anna siedziała obok niej ocierając pojedyńcze łzy. Nie wiedziała co się stało, to był dla niej wielki szok. Teraz pozostaje tylko czekać, aż Elsa się obudzi...




I jak? Podobało się? Nie zanudzam was już więcej, lecę pisać! Pa :D