Kraina lodu Wiki
Ten blog użytkownika jest częścią fanonu Kraina lodu Wiki. Informacje tutaj zawarte mogą, lecz nie muszą pokrywać się z wydarzeniami z filmu. Mogą jednak zawierać spoilery.

Jesteście cudowni! Tyle motywujących komentarzy, no ja porostu chyba was kocham! :D Ten rozdział dedykuję użytkowniczce Twily Sparkle. Mam nadzieję, że chociaż troszeczkę się poprawiłam ;) Nie przedłużając :

Rozdział 15

Był ranek następnego dnia. Słońce mocno świeciło przez szybę. Na niebie nie było ani jednej chmurki. Ptaki pięknie śpiewały. Wszędzie pachniało kwiatami, które właśnie zakwitły. Elsa wciąż jeszcze spała. Anna siedziała na podłodze obok jej łóżka i kiwając się zdrzemała chrapiąc przy tym lekko. Do pokoju wszedł Kristoff. Wiedział już co zdarzyło się poprzedniago dnia. Kiedy zobaczył Anne musiał pilnować się żeby się nie roześmiać.


- Anno? Już pora wstawać śpiochu! - sztrurchnął ją lekko w ramie. 


Nie usłyszał żadnej odpowiedzi.


- Anno! Wstawaj!


- Nie śpie!!!


Anna omało się nie przewróciła. Kiedy zobaczyła Kristoffa, uśmiechnęła się. On był taki kochany... Odwzajemnił uśmiech i pomógł jej wstać.


- Dzięki Kristoff.


- I co, nadal się nie ocknęła? - zapytał patrząc na Else.


- Nie... Ale w nocy coś mamrotała... Och już sama nie wiem!


Wtuliła się w Kristoffa. Ten mocno ją przytulił i delikatnie pocałował. Był taki idealny, taki przystojny, taki czuły, taki...


- Anno, spójrz!


Anna spojrzała się we wskazaną stronę. Odetchnęła z ulgą. Elsa się ocknęła. Otworzyła szeroko oczy i rozejrzała się dookoła. Widząc Anne i Kristoffa spróbowała się podnieść, jednak zaraz znów opadła na łóżko.


- Ciii, spokojnie - powiedziała Anna siadając na łóżku - Leż, musisz odpoczywać.


- Ale... co się w ogóle stało? - zapytała.


- Wczoraj wieczorem źle sie czułaś i zemdlałaś - wyjaśniła Anna.


- Naprawde? Nic nie pamiętam...


- Może udeżyłaś się w głowe - wtrącił się Kristoff.


- Martwiliśmy się o ciebie, wiesz? - dodała Anna.


- Och, Anno... - uśmiechnęła się Elsa - Już wszystko dobrze, dobrze się czuję, naprawde. A teraz idź odpocznij, pewnie siedziałaś tu cały czas. 


- No nie wiem... - Mówie ci, idż i odpocznij. Kristoff, zaprowadź Anne do pokoju, prosze. Niech się prześpi.


- Och, ja już tego dopilnuje! - Kristoff puścił oko do Elsy. 


- Ale czy ty napewno dasz sobie rade sama? - zapytała Anna.


- Anno, proszę... - Elsa uśmiechnęła się do niej widząc że ociera zmęczone oczy.


- Choć już - uśmiechnął się Kristoff.


Obiął Annę ramieniem, pocałował w policzek i wyszli. Odprowadził Annę do dzwi jej komnaty, pożegnał się z nią i ruszył do wyjścia. Anna weszła do pokoju i położyła się na łóżko. Dopiero wtedy poczuła, jaka jest zmęczona. Nie myśląc już o niczym więcej, zasnęła.


Śnił jej się koszmar. Była sama, w ciemnym lesie. Nie wiedziała gdzie jest i co robić. Zobaczyła chatkę. Weszła do środka i zobaczyła tam Else, Kristoffa, Olafa i Svena. Nagle drzwi się zamknęły, usłyszała przeraźliwy krzyk. Ktoś łapie ją za ręke, cięgnie w głąb lasu, i...


Anna natychmiast się obudziła. Była cała spocona. Spojrzała na zegarak. Spała 3 godziny. Ale teraz już przecież nie zasnie. Wstała i pobiegła do pokoju siostry zobaczyć czy wszystko u niej dobrze. Weszła do środka... ale oprócz niej nikogo tam nie było. Coś się stało, Boże! Anna przeszukała cały zamek. Nigdzie jej nie ma! Wybiegła do ogrodu. Rozejrzała się. Elsa siedziała sobie spokojnie na brzegu fontanny, twarz skierowała na promienie zachodzącego powoli słońca. 


- Elsa! - krzyknęła Anna i podbiegła do niej.


- Anno? Co się stało? - zapytała zdziwiona Elsa.


- Miałam zły sen, obudziłam się i poszłam do twojego pokoju, ale ciebie nie było. Przestraszyłam się i zaczęłam cię szukać. Nigdzie cie nie było, myślałam że coś się stało... - Anna przerwała, bo musiała zaczerpnąć powietrza.


- Anno! Już wszystko dobrze, jestem tu! Wyszłam się przewietrzyć, a nie chciałam cię budzić. Już dobrze? - zapytała zatroskana Elsa.


- Chyba tak...


Elsa przytuliła do siebie siostrę. Czuła się teraz znacznie lepiej. Kiedy była z nią Anna wszystko się jakoś układało. "I oby tylko tak pozostało..." - pomyślała Elsa i przymknęła oczy rozkoszując się tą wspaniałą chwilą.



I coo, jak się podobalo? Comentujcie :D Paa :-*