Kraina lodu Wiki
Ten blog użytkownika jest częścią fanonu Kraina lodu Wiki. Informacje tutaj zawarte mogą, lecz nie muszą pokrywać się z wydarzeniami z filmu. Mogą jednak zawierać spoilery.

Na początek : sooooorki że długo nie dodawałam kolejnych rozdziałów, no ale wiecie.. święta ;) Jak widzicie zmieniłam tytuły rozdziałów z "Rozdział ..." na "Kraina Lodu 2 - Rozdział ...". Ale to tylko takie sobie, nic sie nie zmienia :) No dobra, nie przedłużając, pisze!!

Rozdział 6

Kolejne dni minęły siostrom w poddenerwowaniu. Minęło już troche czasu od wysłania listu. Jeżeli Smanta istnieje to przecież już by odpowiedziała prawda? Nie wiedziały co o tym myśleć.

Aż w końcu nadszedł ten dzień... Siostry wracały właśnie po kolacji do swoich komnat. Już miały się porzegnać, gdy na korytarz wpadł zdyszany królewski listonosz.

- Ja... przepraszam... za spóźnienie... - wydyszał - ale... mam... list do szanownych pań!

Podłoga pod Elsą zaczęła się pokrywać szronem więc Anna wzięła kopertę od listonosza. Spojrzała na tył koperty. To list od... Samanty! Siostry weszły szybko do komnaty Anny, usiadły na łóżko i rozdarły kopertę.

 - Ty zacznij czytać - Elsa popatrzyła na Annę swoimi wielkimi oczami, które teraz wydawały się jeszcze większe.

- No dobrze - odpowiedziała Anna wzdychając nerwowo - a więc... 

Szanowne Królowo Elso i księżniczko Anno   

Niedawno dostałam Wasz list. Kiedy go przeczytałam, cuż nie ukrywajmy, zdziwiłam się trochę, że jeszcze ktoś mnie w Arendelle pamięta. Musiałam natychmiast odpisać.

Może na początek się przedstawie. Nazywam się Samanta , mieszkam w Nasturii, niedaleko Arendelle. Mieszkałam tam kiedyś, ale... to było bardzo dawno.

Rozumiem Wasz niepokój. Też zdziwiłabym się, gdybym znalazła w swoich rzeczach zdjęcia zupełnie obcej osoby... Przepyślałam sobię to wszystko i chciałabym Wam to jakoś wyjaśnić. Niestety, nie mogę tego opisać słowami w liście, bo jest tego zbyt dużo. Może mogłybyśmy się spotkać i w spokoju porozmawiać? Będe w Arendelle przejazdem za tydzień. Jeżeli chcecie, to możemy się gdzieś umówić. Ale oczywiście zrozumiem jeżeli odmówicie. Przecież jestem dla Was zupełnie obca...

Przemyślcie sprawę. Bardzo chciałabym się z Wami spotkać i Wam wszystko wyjaśnić. Musicie mi tylko pozwolić. Proszę, odpiszcie niedługo.

Pozdrawiam, Samanta. 

Anna popatrzyła na Else. Siostra jakoś dziwnie się zachowywała. Może była chora? A ten list... Co o nim myśleć? Przecież to chyba troche bezsensowne spotykać się z kimś obcym i jeszcze rozmawiać z nim o tym, dlaczego jego zdjęcia były w pokoju rodziców. Prawda?

- Elsa? - powiedziała Anna kiedy już troche się otrząsnęła - Co o tym myślisz?

- Ja.. ja... już naprawdę nie wiem co myśleć... - Elsa skryła twarz w dłoniach.

- Musimy jej odpisać. I chyba... sie z nią spotkać, nie uważasz? Przecież musimy się dowiedzieć o co tutaj chodzi. A jeżeli ona chce nam to wyjaśnić... 

- Mam tego dosyć! - powiedziała Elsa i wyszła trzaskając troche drzwiami.Anna westchnęła. Spojrzała jeszcze raz na list. "Niestety, nie mogę tego opisać słowami w liście, bo jest tego zbyt dużo. Może mogłybyśmy się spotkać i w spokoju porozmawiać?"... I co tu teraz robić?

***

Szanowna Samanto

Otrzymałam razem z siostrą Twój list. Długo o tym wszystkim myślałyśmy i postanowiłyśmy spotkać się z Tobą. Za tydzień, kiedy będziesz w Arendelle. Po południu, w Zamku. Będziemy czekały na Ciebie w sali tronowej. Będziemy mogły tam w spokoju porozmawiać. Musisz nam wszystko wyjaśnić.

W takim razie do zobaczenia za tydzień.

Pozdrawiam, księżniczka Anna.

I co, jak wrażenia? Ogólnie jestem całkiem zadowolona z tego rozdziału, chyba mi wyszedł :)