Anna wstała z łóżka zbudzona przez lodowate sople zwisające z sufitu. Od razu wiedziała, że stoi za tym Elsa. Pobiegła do komnaty Elsy i szybko zapytała się co się stało, bo dobrze wiedziała, że Elsa czaruje lodowe dzieła tylko wtedy gdy się denerwuje, wpada w złość lub czegoś się boi.
-Nic -Elsa odpowiedziała wpatrując się w okno i oglądają statki, które wypływają i wpływają do portu w Arendelle.
-Elsa -Anna z pogardliwym uśmieszkiem spojrzała na swoją siostrę.
-Do dobrze, no więc tak płynę z Kristoffem do Redanii -jednego z królestw Europy Środkowej i trochę się martwię ponieważ tam mieszka nasza ciotka (ta wiesz co wszystkiego się czepia) i boję się, że gdy tylko tam zajedziemy będą już pytania A kto pilnuje królestwa, A nie zostawiłaś odwartego okna, A posprzątałaś po kolacji a ja już po prostu nie mam siły na takie pytania bo wiesz mi to już wystarczy, że jestem królowę nie muszą się mnie o wszystko czepiać -wyżaliła się Elsa swojej siostrze.
-Yyyyy okej, no to może ja zostanę nową królową no wiesz tylko do czasu aż nie wrócisz-zaproponowała Anna.
-Ej, a wiesz co to jest nawet niezły pomysł -odpowiedziała władczyni -tylko muszę wysłać jeden mały list, bo przecież nie będziesz dbać o wszystko sama.
I zniknęła za drzwiami sali królewskiej.
Jesteście ciekawi co dalej to mósicie czytać kolejne rozdziały. Ciekawe do kogo Elsa pisze ten list i czy Anna pogodzi się z tą osobą albo nawet i więdzej :D.