Rozdział I zacznę pewnie małym przedstawieniem . Te rozdziały opieram na ziarenku prawdy . Który jest w każdym opowiadaniu . No cóż , zachęcam do czytania :D
Rozdział I - Czyż to nie zaskakujące?[]
Było bardzo słoneczne lato w Arendell , był to dzień księżniczki gdyż każda ksieżniczka (licząc też z Anną) Miała pójść na zabawę zwaną: ,,Dzień księżniczki które też nie dawno obchodziła Elsa..
-Elso! Ty masz przynajmniej dobrze , jesteś królową a ja księżniczką ... -Powiedziała Anna która była za bardzo wzionięta lekturą więc nie czekała na odpowiedź swojej siostry
-Ty masz przynajmniej tytuł księżniczki, ja muszę papiery podpisywać ze zgodami . -Powiedziała Elsa zza ściany
-Mhm... A wtem książe pocałował księżniczką , jakie to piękne -Powiedziała Anna nie do Elsy tylko czytała znowu dla niej Ekscytuącją Lekturę
-Co?! Chyba to nie do mnie... -Powiedziała z lekkim śmiechem Podpisuąca kolejny dokument
-No pewnie że nie.. Ale ta piękna była książka - Powiedziała Anna zamykając książke
-Teraz to ty się przygotowuj do dnia...
-Księżniczki! Zapomniałam o tym! -Powiedziała Anna wstając ze stołu tak szybko że nie wiadomo czy to ona..
W tem do sali przyszła grupa nastoletnich dziewczyn w wieku pomiędzy 10-19 lat.
-Anna! Już są twoje przyjaciółki -Powiedziała Elsa krzykiem
-Dzień dobry ... -Dzień Dobry... -Dzień Dobry... -Dobry ... -Dobry - Powiedziały 5 księżniczek po czym Anna wybiegła z komnaty .
-Dzień dobry drogie księżniczki. -Powiedziała zaskakująco Anna cieniutkim głosem
W tem z tylnych drzwi zamku Hans wszedł na korytaż
-Szczęśliwego dnia księżniczki -Powiedział ochoczo Hans do zabawy.
-A czego chcesz tu.. W ogóle, nie jesteś ksieżniczką! Więc bay-u bay-u Hans...
-Chciałem się spotkać z Królową Elsą, czy jest przypadkiem? -Spytał Hans
-Jest, w swym gabinecie więc idź tam po cichu i zapukaj -Odpowiedziała Anna
W tem Anna i 5 Księżniczko-dziewczyn poszły na zabawę : ,,Dnia księżniczki i Hans zapukał.
-Halo, królowo Elso, czy jesteś tam -Spytał ponowczo Hans
-Tak, otwarte - Odpowiediała Elsa która podpisywała 102 papier.
Więc Hans wszedł do gabinetu Elsy.
-Elso, jeżeli ci mogę ta mówić, ja przyszłem w sprawie...
-W sprwie? Chyba nie w celu mnie zabicia -Powiedziała ze śmiechem Elsa.
-Naszczęście nie,ale chciałbym się wytłumaczyć..-Powiedział nieśmiało Hans.
-Z? Przecież się nie gniewam, ale prawie byś mnie prawie zabił...
-Wytłumaczyć, że ten plan obmyślił mój kuzyn..-Odpowiedział Elsie Hans.
-Jak ma na imię? -Spytała ponownie Elsa
-E...dwarder -Powiedział ponownie nieśmiało Hans
-Dobrzę, wybaczam ci, ale ...
-Ale? -Spytał się Hans
-Ja też ci coś muszę powiedzieć...
-Tak?-Spytał się ponownie Hans
Następna część nastąpi!
I jak się podobało? Wiem krótki, ale czasu się nie ma XD No więc jutro będzie (Jeżeli się postaram) Następny rozdział :D