Bez większego wstępu, zaczynam Rozdział 2 Ten rozdział jest dedykowany dla Tymbark-011, Koci16 i 'SaraSarciaSarka.' Dlatego że mnie aż tak zaszczycili tym 1 rozdziałem :D
Rozdział II - Problem..[]
-No więc.. -Powiedziała Elsa nie dokanczając bo do gabinetu wpadła zdruzgotana Anna.
-Gdzie jest mój.. Tak.. Rozmowa? No pewnie.. Nie przeskadzam-Powiedziała Anna na widok Hansa.
-Co chciałaś się zapytać, Anno? -Powiedziała Elsa po czym wstała z krzesła i wyszła z gabinetu. -Anno, puka się, tłumaczyłam ci to już....
-Tak, ja temu zapobiegłam... -Odpowiedziała pewnym głosem Anna.
-Czego zapobiegłaś?!! -Spytała ponownie Elsa.
-Nie ważne! -Powiedziała odpowiadająco Anna.
-No więc.. -Chciała dokończyć Elsa ale Hansa już nie było..-A NIECH TO GĘŚ KOPNIE! Znowu chciałam dokończyć ale nie da się NIE DA SIĘ!! -Wykrzykneła Elsa.
W tym samym czasie na porcie.
-Dobra, bo jeszcze się spóźnie do Nasturii... -Powiedział Hans wsiadając do łódki w tem na zbiek okoliczności ukazała mu się bogini żywiołów.
-Witaj Książę Hansie, Mam na imię Naterlie, jestem córką świata i wnuczką wrzechświata. -Odparła Bogini.
-Z-zkąd znasz moje imię? -Spytał przestraszony Hans.
-Imię? Przecież ja znam wszystko twoją duszę, twój sposób myślenia...-Odpowiedziała Naterlie.
-Znasz dokładnie wszystko?!! Nie możliwe...
-A możliwe... Jestem boginią a nie częścią legędy, tak samo jak legenda o cierpieniu..... -Powiedziała Naterlie.
-Legenda o cierpieniu?!! Chyba sobie żarty stroisz... Przecież nikt nie doznaje wielkiego cierpienia... -Odpowiedział Hans.
-Każdy ją ma albo będzie miał, takie życie drogi książę Hansie.-Powiedziała Naterlie.
-To znaczy? -Powiedział Hans.
A potem Naterlie znikła w tajemniczy sposób.
Nieco później w zamku Arendell..
-Elso, to co chciałaś powiedzieć, Hansowi? -Spytała Anna siedząc przy stole z siostrą popijając cherbatę.
-Nie interesuj się siostra, mam swoje powody...-Odpowiedziała Elsa.
-Tak, a jak to sprawy miłosne, martwię się o ciebię-Powiedziała Anna
-Nie ważne.. Zaprosiłam go na kolację, zgodzisz się?-Spytała Elsa.
-Dobra, ale ja nie jem...-Odpowiedziała Anna.
-Dla tego że nie nawidzisz go? Zachowujesz się jak dziecko Anno! -Powiedziała Elsa.
-Pff.. Pa! Na zawszę niech wrócą dni oddzielenia nas! -Powiedziała Anna po czym trzasneła filiżanką i wstała ze stołu.
-I bardzo dobrze! Nie potrzebuje cię!-Powiedziała Elsa z łzą kręcącą się w jej oku.
W tym czasie w zamku Nasturii
-Kurczę.. Ta bogini była taka piękna.. Nie Hans! Kochasz już kogoś innego!-Wmawiał sobie sam Hans.
-Hans, czy wszystko w pożądku? -Powiedziała jedna ze słóżących ale bardziej Zamkowa Przyjaciółka o imieniu Clara.
-Nie, poprostu się w 2 osobach zakochałem! -Powiedział z łzą w oku Hans.
-Oj.. Hans masz problem, kurczę ja raz się zakochałam w 2 facetach i źle mi to wyszło..-Powiedziała wspułczuć Clara.
-Jesteś moją zamkową przyjaciółką Clara! -Odpowiedział jej Hans.
-A ty moim też! -Powiedziała Clara obejmując Hansa.
-No więc Clara..-Zaczął opowiadać Hans.
Rozdział II dobiegł końca ;D[]
Witajcie moje kochane ludziki, dzisiaj skończyłam oficjalnie rozdział :D i to zero dni poprawki! A i tak wam życzę miłej majowej jutrzenki, czyli 3 maja! :D Pozdrowionka