Kraina lodu Wiki
Advertisement
Fanon-wordmark Ten blog użytkownika jest częścią fanonu Kraina lodu Wiki. Informacje tutaj zawarte mogą, lecz nie muszą pokrywać się z wydarzeniami z filmu. Mogą jednak zawierać spoilery.

Aloha! Kilka dni mnie nie było, ale jestem! Na chwilę... Oto kolejny rozdział. :D Zapraszam do czytania ;)

Rozdział 7

Przez mały otwór w ścianie przebił się mały promień światła. Elsa obudziła się, gdyż padał prosto na nią. Usiadła na brzegu pryczy i rozejrzała się po celi. Zauważyła, że chłopak, z którym dzieiła celę wpatruje się w nią. Szybko odwrócił wzrok, a Elsa lekko się zarumieniła.

- Jak masz na imię?- chłopak zaczął rozmowę, przerywając ciszę, która długi czas im towarzyszyła.

- Elsa, a ty?

- Jakub, ale od kilku lat nikt tak się do mnie nie zwracał. Nawet nie jestem pewien, jak mam na imię.- Jakub spóścił wzrok.

Elsie zrobiło się szkoda chłopaka. Podeszła bliżej i usiadła obok niego.

- Kto cię tu uwięził? W ogóle za co?

- Nie jaki Daniel. Syn upadłego króla. Kiedy jego ojciec umierał, przysięgł mu, że go pomści. Takim oto sposobem, podróżuje do największych królestw, i udaje, że jest spokrewniony, z którymś z członków rodziny królewskiej. Porywa, lub po prostu zabija władców innych krajów. Podobno, mnie nie opłacało mu się mnie zabić, więc mnie tu zamknął.

- To okropne.

- Nie tylko ty tak uważasz.

-Nie...- Elsa zasłoniła usta ręką.- Musimy się stąd wydostać!

Elsa podeszła do wejścia.

- Nie da rady. Są ze stali. Nie raz próbowałem.- powiedział ze zrezygnowaniem Jakub, ale Elsa się nie poddawała. Rozejrzała się po celi. Na podłodze ujrzała kawałek kości. Podniosła go, i włożyła w dziurkę od klucza. Kilka razy przekręciła i usłyszała dźwięk otworzonego zamka. Elsa uśmiechnęła się. Teraz zabrała się, za zdejmowanie kajdan. Łańcuchy z hukiem upadły na podłogę. Szybko wybiegli z celi. Doszli do wielkich schodów. Za nimi było słychać, jak jeden ze strażników wrzeszczy na resztę. Pobiegli na górę. Okazało się, że w ich stronę idzie kilku strażników. Odwrócili się i pobiegli w drugą stronę. Zauważyli wyjście. Niestety strzeżone przez strażników.

- No to koniec.- powiedział chłopak i już miał się wracać, kiedy Elsa złapała go za rękę.

- Nie. NIe poddamy się tak łatwo!

Stali w ciszy dłuższą chwilę, a Elsa zastanawiała się, jak odwrócić uwagę strażników.

- Wiem! - Elsa odbiegła kawałek od Jakuba i strzeliła lodową strzałą w zbroje, która stała w rogu korytarza.

W pomieszczniu rozległ się huk upadającej zbroi. Strażnicy pobiegli w kierunku źródła hałasu. Elsa i Jakub wykorzystali ten moment i wybiegli z zamku. Na zewnątrz rozpościerała się wielka polana. Gdzie nie gdzie, widać było wystające szczątki muru. Zauważyli pasące się konie, więc podeszli do nich, wsiedli na nie i ruszyli do Arendelle.

__________________________________________________________

Trwały przygotowania do koronacji. Anna postanowiła, że odda koronę Danielowi.Stał przed lustrem w jego komnacie. Z satysfakcją wpatrywał się w swoje odbicie.

- Haha. Brawo, to kolejne królestwo, które doprowadzisz do ruiny. A mówili, że do niczego się nie nadajesz...

- powiedział z chytrym uśmieszkiem do swojego odbicia, poczym odwrócił się na pięcie i wyszedł z komnaty.

___________________________________________________________

I jak? Tak, wiem. Krótki. Ale dłuższych (na razie) nie potrafię pisać :/ Komentarze miło widziane :D

Advertisement