Ten wpis chciałbym zadedykować Denoodled ponieważ do dzięki niej ją wymyśliłem :) Zapraszam do czytania ;)
LEGENDA O LILIOWYM JEZIORZE
Dawno, Dawno temu, za górami za lasami było przepiękne miejsce.
Była to polana otoczona lasami i górami z których spływały wodospady....
Pewnego dnia Bardzo Mądry król przeczytał o tym miejscu w bardzo starej książcę i chciał za wszystko je odnaleźć.
Po, kilku miesiącach poszukiwań dotarł do tajemniczej polany, była dokładnie taka jak w opisie:
"Polana zielona, górami otoczona, trawami pokryta i w lasach ukryta. Sercem jezioro, gdzie lilii sporo, w nocy zaś zorza duszą wieczora... Łzami wierzb płaczących liście, otaczają mnie mgliście."
Król gdy tylko zobaczył piękno polany chciał je widzieć codziennie, miał dwie opcje, albo zrzec się tronu i zamieszkać tutaj, albo wybudować tu nowy pałac i miasto. Oczywiście trudno mu było się rozstać z tronem wiwęc wybrał drugą opcję. Ale kiedy wypowiedział te słowa na głos wszystkie ptaki przestały śpiewać, rechot żab ucichł, a świerszcze zamilkły.
Zrozumiał, że to nie jest dobry wybór, ale jednak chciał być tu cały czas...
Kiedy spał usłyszał przepięknny słodki śpiew wydobywający się z jeziora. Kiedy wstał zobaczył piękną zorzą o kolorach tak cudownych że nie dało się od nich oderwać oka - wylatywała z wody.
Podszedł bliżej żeby zobaczyć kto tak pieknie śpiewa - w wodzie ujrzał syrenę.
Zakochał się w niej od pierwszego spojrzenia, ale nie mogli być razem, ponieważ syrena oddychała tylko pod wodą, a on na powierzchni.
Król nie mógł się z tym pogodzić, ale dziewczyna poprosiła go żeby nie budował tu królestwa. Ale on nie chciał zrzec się tronu więc wrócił do swojego zamku, ale przedtem obiecał jej, że wróci.
Żeby nikt nie zrobił tego co chciał zrobić on sam spalił książkę żeby nikt nie odnalazł miejsca, a wszystkim kłamał prosto w oczy. Ni stąd ni z owąd stał się podłym królem, nikogo nie słuchał wszystkim robił na złość i doprowadził kraj do upadku.
Żeby uratować kraj i miasto szlachta zrzuciła Króla z tronu i wybrała nowego władcę.
Król jeszcze bardziej wściekły niż na poczatku, zdecydował, że odnajdzie liliowe jezioro i syrenę, ale spalił księgę i nie wiedział jak tam dotrzeć.
Po wielu latach poszukiwań na nowo odnalazł tajemnicza polaną - nic się nie zmieniła, czego nie można było powiedzieć o nim...
Kiedy piękna syrena zobaczyła starego ochydnego dziada z długa siwą brodą, nie mogła uwierzyć że to on, jednak najbardziej bolała ją jego sercowa zmiana...
Kiedy powiedziała mu, że się zmienił i nie chce go już więcej widzieć, on się wściekł, a kiedy ona chciała uciec w głąb jeziora złapał ją i wyjał na trawę. Wyciągnął nóż i uniusł rękę do góry - syrena zdążyła tylko dusząc się powiedzieć "To nie jesteś ty." a on wbił jej nóż w serce.
Syrenka bezwładnie opadła na ziemię, a upadły król dopiero wtedy się opamiętał, z drżącymi rękoma popatrzył na zakrwawiony nóż i syrenę i szybko wyżucił go do jeziora. Uklęknął obok nieżywej dziewczyny i zaczął płakać - zabił swoją ukochaną.
Żeby zrobić coś dla niej, gołymi rękoma połączył rzeki wodospadów z jeziorem, tak żeby jego miłość jak woda dopływała do jej serca...
Legenda mówi, że jeżeli w noc zorzy polarnej mężczyzna oświadczy się kobiecie ich miłość będzie trwała na wieki.
Ale kto by tam wierzył legendom... Chociaż jak powiedziała mądra królowa Szkocji "Legendy to wiedza, jest w nich ziarno prawdy."