Kraina lodu Wiki
Advertisement
Fanon-wordmark Ten blog użytkownika jest częścią fanonu Kraina lodu Wiki. Informacje tutaj zawarte mogą, lecz nie muszą pokrywać się z wydarzeniami z filmu. Mogą jednak zawierać spoilery.

Hurra, doszłam do całego drugiego rozdziału. No cudo, chyba mój rekord... :) Tym razem o wiele więcej Anny. I coś dłuższego od rozdziału I. Dobra, dosyć, za dużo spoilerów...


Anna siedziała w swoim pokoju i postanowiła zagrać w karty, tyle, że... nie miała z kim grać. Skacząc od krzesła do krzesła starała się zagrać "sama ze sobą", co niestety wychodziło jej trochę słabo. Mimo wszystko mała nie miała zamiaru się poddawać. 

- Jegomościu, nie ma pan ze mną szans! - Wykrzyknęła niespodziewanie grubym głosem, wpatrując się w krzesło. - Już wygrałem!

- Ależ co pan wygaduje, panie X! - Pisnęła księżniczka przeskakując na drugie krzesło. - Pan nie widział jeszcze moich kart!

Kiedy przebiegała z powrotem, potknęła się o niebieską książkę. Niezrażona upadkiem podniosła przedmiot i przyjrzała się mu. Księga - na oko dosyć stara - miała poniszczony grzbiet, niebieską okładkę i - co najbardziej rzucało się w oczy - nie posidała tytułu. 

Ale fajna! - Od razu pomyślała rudowłosa księżniczka. - Może to jakaś księga czarów? Rodzice mówili mi przecież, że magia istnieje! 

Szybko i trochę bez zastanowienia otworzyła książkę. Poczuła delikatny wietrzyk ale i chłód. Po chwili równie szybko ją zamknęła.

- Brr, zimna. - Otrząsnęła się i spojrzała na księgę. - To chyba nie dla mnie. Może powinnam ją odnieść do biblioteki? 

Nagle usłyszała wołanie. Była to Królowa.

- Tak? - Wychyliła głowę i ujrzała swoją matkę oraz Elsę, która najwyraźniej płakała. Na jej twarzy było widać wyraźne ślady po łzach, jednak teraz księżniczka - może usilnie, może nie - się uśmiechała.

Anna szybko wybiegła, i niespodziewanie została uściśnięta przez Elsę. Usłyszała jedynie "Kocham cię!" i poczuła mocny uścisk Elsy. Na początku poczuła się zdezorientowana. Po chwili jednak odwzajemniła uścisk siostry. 

Uścisk trwał dosyć krótko, może za krótko... Lodowa księżniczka weszła do jasnego pokoju, natomiast Królowa odesłała Annę do pokoju. Niestety, nie wytłumaczyła jej nic...

Anna wróciła do pokoju i poczuła nieznaną jej do tej pory pustkę. Rzuciła się łóżko i wpatrzyła się w sufit. Do głowy przychodziło jej mnóstwo pytań, ale najważniejsze brzmiało Dlaczego Elsa płakała i zamknęła się w pokoju?

Rudowłosa dziewczynka rozważała różne możliwości. Nie wiedziała jednak, czy ma rację. Nie znała prawdy...

Od tego dnia postanowiła pisać pamiętnik. Dzisiaj postanowiła napisać swój pierwszy wpis, lecz stresowała się tak, jakby miała przemawiać przed całym Arendelle.

W końcu zaczęła:

Drogi pamiętniczku!

Dzisiaj rano zaraz po wstaniu okazało się, że jestem niezwykle śpiąca! Elsa też taka była i chciała nie zasnąć w drodze na śniadanie... Na szczęście udało jej się to, i obie zdążyłyśmy. W trakcie śniadania, opowiedziałam swój sen, i wtedy wszyscy na mnie dziwnie patrzyli. Ale się nie dziwię, bo ten sen był strasznie dziwny. Zaczęło się od tego, że obie (ja z Elsą) wstałyśmy w nocy i nie wiem czemu poszłyśmy się bawić. Ale najlepszego dopiero będzie. Elsa umiała... czarować! I wyczarowała dużo śniegu, było naprawdę super. Nie wiedziałam czemu, ale nagle chciałam latać i skakałam, skakałam i skakałam. Elsa prosiła żeby zeszła ale ja nie chciałam. Nagle ona (chyba niechcąco) strzeliła we mnie czymś i dalej obraz mi się zamazał. Obudziłam się na rękach u taty a wokół mnie było dużo kamieni. No znaczy one miały nogi, ręce, oczy i nosy też. I poczułam, że jakiś kamień mnie pocałował... Uch, to było takie... dziwne? No i się skończyło.

Później bawiłam się kartami i nagle zawołała mnie mama. Elsa mnie uścisnęła no i poszła sobie. Dlaczego? I widziałam, że wcześniej płakała. Dlaczego? Czemu nic nie powiedziała... Mama też nic nie mówiła. I była taka zła, kazała mi iść do pokoju. Nigdy nie widziałam jej takiej złej. Ale ona chyba też była smutna. Wieczorem usłyszałam (nie podsłuchiwałam!), że mówiła, iż ona nie chce, żeby Elsa była w tym pokoju i trochę płakała. I wyszła, ale ja szybko uciekłam. Co miała na myśli? Ja nie chcę, żeby Elsa była tam na zawsze!!!

Anna (w skrócie Ania)

Księżniczka popatrzyła w szybę. Zaczął padać śnieg. Oczarowana wpatrywała się w szybę. Poczuła, jak bardzo brakuje jej Elsy. Nie było jej ledwie od godziny, a ona już za nią tęskniła i bardzo chciała, żeby wróciła i się z nią pobawiła. 

Zamknęła swój pamiętnik i postanowiła, iż nie odpuści i będzie tyle pukać do drzwi, żeby ta otworzyła. Za realizację zadania wzięła się już chwilę po zakończeniu przemyśleń.

Już wkrótce znalazła się przy drzwiach, pukając z całych swoich sił. Niestety się nie "dopukała". Księżniczka spała jak kamień i słyszała Anny. Rudowłosa księżniczka poczuła zimno bijącego z tego pokoju. Postanowiła wrócić. 

Siedziała w pokoju. Chciała być z Elsą. Odpłynęła w marzenia...

Advertisement